justyna,

Porozmawiajmy o... pierwszej miłości

03:07 Unknown 4 Komentarzy



Jakiś czas temu przeczytałam bardzo ciekawą książkę... Żartuję, nie była jakaś wybitna, ale dała mi dużo do myślenia.  Czy istnieje pierwsza miłość? Jeśli tak, to czy jest ona ważna?
Od razu gdy myślę "pierwsza miłość" do głowy przychodzi mi polski serial telewizyjny. Znacie? Na początku może to miało jakiś sens. Ale teraz? Czy po tych odcinkach (których było baaaardzo dużo) przetrwała tam jakaś 'pierwsza miłość'? Szczerze w to wątpię, lecz jeśli jest inaczej to poprawcie mnie.

Gdybym zrobiła ankietę pod tytułem: "Czy pierwsza miłość istnieje", pewnie zdania byłyby podzielone, ale tak to już jest z polskim społeczeństwem, że nigdy zgodne nie będzie. Zadam więc sama sobie to pytanie. Czy ja wierzę w pierwszą miłość? Otóż, tak. Jednak nie sądzę, żebym już ją przeżyła. Możliwe, że większość z was tego nie doświadczyła. Otóż, jak każda chyba dziewczyna, przeżywałam swoje młodzieńcze zauroczenia, ale nie sądzę aby to było TO. W moim mniemaniu pierwsza miłość to coś co zapamiętujemy do końca życia.
Nie można jej od tak wyrzucić z pamięci i znaleźć sobie inną. Myślę, że pierwsza miłość pozostaje w naszym sercu przez cały czas (a przynajmniej jej część) i gdy spotykamy tą osobę nadal myślimy nad "gdyby" i mimowolnie się uśmiechamy.

Urok pierwszej miłości polega na naszej niewiedzy, że to się może kiedyś skończyć~Benjamin Disraeli

A co wy myślicie na ten temat? Czy wierzycie w znaczenie pierwszej miłości?

4 komentarze:

  1. Ja nie raz myślę i nie potrafię wyrzucić od tak tej pierwszej miłości z głowy i z serca i chyba tak jakoś się będzie ją pamiętam

    OdpowiedzUsuń
  2. Kazdy przeżywa swoją pierwszą miłość, pierwsze zauroczenie. Niektórzy w zerówce, a inni będąc już dorosłymi ludźmi ;)

    OdpowiedzUsuń